Poniedziałek jak każdy inny.. Długi, męczący i nudny. Nie wiem jak wy, ale ja chce już weekend, a zwłaszcza, że teraz od środy będę miała 3 dni rekolekcji. Jakoś za ciekawie tam nie będzie. Mam w kościele siedzieć 3 godziny, porażka. Teraz dopiero zaczynam doceniać i tęsknić za feriami, a tym bardziej wakacjami. Wy pewnie też, prawda? Spokojnie, jeszcze trochę, wytrzymamy!
Poniedziałkowy film: "Kronika opętania"
Naprawdę spodobał mi się ten amerykański horror.
Poniedziałkowa piosenka: "Zayn - Pillowtalk"
Sądzę, że Zayn o wiele lepiej wypadł sam z wszystkim niż gdy śpiewał z One Direction.
Mam nadzieję, że ten tydzień szybko zleci. Jakoś nigdy nie rwę się i nie czuję potrzeby planowania czegoś, wolałabym wszystko robić spontanicznie, ale na ten weekend naprawdę zamierzam dużo zrobić.
A zmieniając temat weekendu, planów i szkoły, co myślicie o graniu na fortepianie albo skrzypcach?
Czy uważacie, że jasne paznokcie wyglądają o niebo lepiej niż ciemne?
Przeważnie przed snem zawsze piję szklankę mleka, chyba że moje lenistwo mnie przezwycięży i nie chce mi się zajść do kuchni. Zawsze w godzinach wieczornych patrzę przez okno na gwiazdy, co wieczór szukam najjaśniejszej. Uwielbiam patrzeć wieczorami w niebo. Mogę wtedy pomyśleć, wyciszyć się i uspokoić.
A wy co zawsze robicie przed snem? Może słuchacie jednej i tej samej piosenki co wieczór? Albo jecie coś słodkiego? Może czytacie przed snem książkę? Albo rozmawiacie z kimś przez telefon?
Instagram: (klik)
Tumblr: (klik)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz